Małe dzieci, słodkie pieski, ckliwe romanse czy kolędowanie przy choince - co cię wzrusza? Jest mnóstwo typowych rzeczy, które sprawiają, że łezka kręci się w oku albo przynajmniej ściśnie się trochę gardło. Ja od dłuższego czasu obserwuję u siebie przypadłość wzruszania się w sytuacjach mocno oderwanych od tych wymienionych powyżej.
milionowa - blog
niedziela, 26 maja 2013
sobota, 27 kwietnia 2013
Nie pozwól sobie na wewnętrznego dziadka
Ostatnio 227 się spóźniało, więc przysiadłam sobie na przystanku obok jakiejś starszej pary. Po chwili miałam ochotę krzyczeć, ale ograniczyłam się do odsunięcia się poza wiatę przystanku.
poniedziałek, 8 kwietnia 2013
Mózg zadziwia mnie co noc
Ostatnio tańczyłam podczas przerwy w imprezie sportowej na wielkiej beczce przed całą halą publiczności. Innym razem szłam przez las, pole, góry i mama na mnie krzyczała. Zabiłam typa z premedytacją i wyjątkowym okrucieństwem, uciekałam z moimi ludźmi i wywoziłam zwłoki na pace auta od wujka.
Takie akcje zdarzają mi się co noc, ale dzisiejszej to już przeszłam samą siebie...
Takie akcje zdarzają mi się co noc, ale dzisiejszej to już przeszłam samą siebie...
sobota, 30 marca 2013
Białe, zimne, filozoficzne pisanki wielkanocne
Incepcja jako sposób na wielkopiątkowy wieczór? Dzięki TVN!
wtorek, 26 marca 2013
O tych, co wiedzą, do czego służy klient
Ostatnio miałam kilka naprawdę przyjemnych zetknięć z firmami, które wiedzą, co to marketing. Taki marketing-super-marketing. Mamy takie przesycenie rynku wszystkim, że bez tego ani rusz. Bardzo mnie cieszy kontakt z kimś, kto wie, jak to robić. Nie myślę wtedy nawet wyłącznie o swoich egoistycznych pobudkach, czyli o moich korzyściach z perspektywy klienta. Ja naprawdę cieszę się widząc takich mądrych ludzi. Uściskałabym ich wszystkich. Tulki tulki!
Subskrybuj:
Posty (Atom)